wtorek, 22 listopada 2011

Nowy tydzień - nowy post: BUTELKI ZWROTNE

tak tak....dziś o butelkach zwrotnych. I to nie tylko tych najpopularniejszych piwnych ale też o plastykowych od wody mineralnej, wódce, soczkach, napojach gazowanych, ale też i o puszkach po napojach.


Dziś sytuacja w Polsce wygląda tak, że wymienialne są chyba jedynie butelki po piwie (i to nie wszystkie!) no i może jeszcze po jakimś mleku. I tyle! Kiedyś przeczytałem w gazecie wywiad z poprzednim już Ministrem Ochrony Środowiska, który chciał (podobno) zrobić rewolucję i żeby jeśli nie wszystkie to przynajmniej większość butelek i opakowań po napojach była wymienialna. Ale na drodze stanęło wielkie i wszechmocne lobby producentów opakowań, pewnie też huty szkła no i guzik z tego wyszło...smutny przykład na to kto w tym kraju ma realną władzę.



Z własnego doświadczenia wiem, że w Danii (a opowiadania innych o krajach skandynawskich to potwierdzają) stopień odzysku zużytych opakowań jest bardzo duży - oddać w automatach można praktycznie wszystko - od butelek po wodzie mineralnej, puszki i butelki po piwie i popularnych napojach gazowanych (również te 1l i 2l), chyba natek opakowanie po jogurtach. Pewnie, ze cena takiego a innego produktu na półce jest nieco wyższa, ale to moim zdaniem bardziej zachęca do oddania później takiego opakowania zamiast do wyrzucenia tego na śmietnik - w końcu kto nie chciałby odzyskać wydanych pieniędzy ;)



W Polsce można sporadycznie spotkać takie automaty, np w delikatesach na "A" ale z moich obserwacji wynika, ze nie działają od kilku lat - są a nie działają...no bezsens. Przypomina mi się tu bardzo fajny czeski film "Butelki zwrotne" - polecam :)


No i ciągle męczy mnie taka myśl: czy naprawdę wyprodukowanie butelki do piwa (to chyba najlepszy przykład) jest tańsze niż odebranie butelki pustej jej wyparzenie i przyklejenie nowej etykiety? Na to wygląda (choć nie chce mi się w to wierzyć) bo w  końcu tylko najwięksi producenci to robią, a małe browary już nie - co też jest dziwne bo myśląc logicznie jeśli zamawiają w hucie mniej butelek to ich cena jest wyższa....itd itd.

Ale może coś się ruszy...jest nowy Minister Ochrony Środowiska, jedna firma od wody mineralnej wypuściła cieńsze butelki "bo mniej plastyku" - może idą zmiany?


Według mnie w każdym większym sklepie, super i hipermarkecie powinien być obowiązkowo automat do odbioru opakowań i to bez względu na to czy dana butelka była kupiona akurat tu (koniec ze zbieraniem paragonów!). A każdy producent powinien mieć obowiązek odbioru takiego opakowania i nawet jeśli go powtórnie nie wykorzysta to niech go chociaż podda powtórnej obróbce. Może dzięki temu takich obrazków będzie trochę mniej:


A Wy co myślicie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz